Ten brak powoduje, że transceiver może być używany wyłącznie przez radioamatorów
odpowiedniej kategorii. Skutkiem rezygnacji ze znaku CE jest między innymi
dodawanie do urządzenia wyłącznie oryginalnej - angielskiej - instrukcji,
a nie tłumaczonej na język kraju, w którym jest sprzedawane. Jest to jednym
z powodów rekordowo niskiej ceny: najlepsza oferta z terenu Niemiec wynosi
zaledwie ok. 770 euro. Jest ona zbliżona do ceny obowiązującej w Stanach
Zjednoczonych.
Tanie urządzenie podstawowe - kosztowne dodatkowe filtry
Za tę cenę otrzymujemy kompletny transceiver o mocy wyjściowej 100W, który
po stronie odbiorczej przestraja się w pełnym zakresie od 30kHz (przy
niskiej czułości) aż do 30MHz, a po stronie nadawczej obejmuje pasma amatorskie
znajdujące się między tymi granicami. Moc wyjściową można nominalnie zredukować
do granicznej dla QRP wartości 5W. W praktyce możliwe jest zmniejszenie
mocy nawet do wartości między 100 a 300mW, co często wystarcza do ogólnoświatowych
QSO w nowych emisjach cyfrowych. Oczywiście dysponujemy emisjami AM, CW
i SSB (USB, LSB), natomiast - niestety - brak jest emisji FM. Odbiór modulacji
FM jest możliwy po dostrojeniu do sygnału tak, aby znajdował się na zboczu
charakterystyki przenoszenia. Modulacja częstotliwości jest wówczas zamieniana
na modulację amplitudy (AM).
IC-718 ma wbudowany elektroniczny klucz telegraficzny, którego szybkość
możemy ustawiać w granicach od ok. 30 do 240 znaków/min. Transceiver nie
jest w stanie osiągnąć deklarowanej na papierze szybkości 300 znaków/min,
co w praktyce jest mniej ważne, niż pewna nieprzyjemna cecha. Otóż pierwszy
znak wykazuje silny nadmiar mocy: przy ustawionej nominalnej mocy wyjściowej
25W osiąga się moc rzędu 50W.
BFO oraz ton dudnieniowy na CW można dostroić pomiędzy 300Hz a 900Hz,
przy czym IC-718 umożliwia na CW zmianę odbieranej wstęgi bocznej. Oprócz
zmiany pasma przepustowego, która to funkcja określana jest nazwą SHIFT,
jest to drugi bardzo skuteczny środek optymalizacji stosunku sygnału użytecznego
do zakłóceń. Posłużmy się przykładem: jeżeli w górnej wstędze bocznej
odbieramy sygnał użyteczny z częstotliwością 600Hz, a sygnał zakłócający
ma częstotliwość 800Hz, to ich rozdzielenie nie jest łatwe. Po przełączeniu
na dolną wstęgę sygnał użyteczny zachowa częstotliwość 600Hz, natomiast
częstotliwość sygnału zakłócającego zmaleje do 400Hz. Odstęp między dźwiękami
będzie wówczas wyraźniejszy. Dla poprawy selektywności można zastosować
na przykład świetny (opcjonalny) filtr kwarcowy FL-52A o paśmie przenoszenia
500Hz, który jednak kosztuje około 230 euro - no cóż, nie wszystko można
mieć za darmo.
Stała czasu ARW (AGC) nie przełączana
IC-718 pozwala na pracę QSK - czyli przełączanie między nadawaniem i odbiorem
tak szybkie, że możemy prowadzić nasłuch między wysyłanymi przez nas znakami
- ale prawie wcale nie nadaje się do pracy emisjami ARQ. Obecnie praca
emisjami cyfrowymi odbywa się w przeważającej większości przy użyciu komputera,
karty dźwiękowej i stosownego oprogramowania. Nawet przy użyciu zewnętrznego
modemu trzeba byłoby nadawać i odbierać również na SSB. Czas przełączania
między nadawaniem a odbiorem, jak również czas powrotu do maksymalnej
czułości, w przypadku IC-718 w ogromnym stopniu zależy od siły sygnału
stacji korespondenta. Przy poziomie S1 czas ten jest równy 15ms, natomiast
w przypadku S7 wynosi 175ms. Dla emisji AMTOR czas ten nie może przekraczać
35ms. W sytuacji, gdy AMTOR stopniowo ustępuje miejsca bardziej skutecznym
emisjom, może się okazać, że te dłuższe czasy przełączania utrudniają
pracę emisją PACTOR. Nowsze modele są jednak udoskonalone i powinny charakteryzować
się czasem przełączania wynoszącym tylko 25ms. Zresztą podczas przełączania
z odbioru na nadawanie w SSB czas osiągnięcia przynajmniej 50 % ustawionej
mocy wyjściowej w.cz. trwa do 12ms. Nie jest to jednak problemem dla PSK31
i wielu innych emisji cyfrowych.
Korzystną cechą IC-718 jest możliwość przełączania dodatkowych filtrów
wąskopasmowych 500Hz i 250Hz również na SSB. Jest to korzystne w trakcie
pracy emisjami cyfrowymi: sygnał PSK31 zajmuje tak mało miejsca, że w
charakterystyce przepustowości filtru 250Hz mieści się większa liczba
sygnałów, pod warunkiem optymalnego dostrojenia. Godnym rozważenia jest
wybór szeroko- lub wąskopasmowego odbioru PSK31. Za szerokim pasmem przemawia
możliwość wykorzystania oprogramowania, które dekoduje do 20 kanałów jednocześnie.
Natomiast duże różnice poziomu sygnałów wymagają zastosowania filtrów
wąskopasmowych, bo przecież automatyczna regulacja wzmocnienia zawsze
korzysta z sumy napięć wszystkich sygnałów znajdujących się w paśmie przenoszenia
i z tego powodu tłumi słabe stacje. Ze względu na ograniczony zakres dynamiki
IC-718 korzystna byłaby filtracja sygnałów możliwie jak najbardziej na
początku toru odbiorczego, co nie tylko pozwoliłoby na optymalizację stosunku
sygnału do zakłóceń, ale także poprawiłoby pracę ARW. Niestety, układ
automatyki w IC-718 nie posiada przełączanych stałych czasu ani nie jest
wyłączany. Użytkownik jest więc, niestety, pozbawiony skutecznej - chociaż
w praktyce rzadko stosowanej - możliwości dostosowania się do odbioru
silnych i słabych sygnałów różnych rodzajów emisji. Odbija się to szczególnie
niekorzystnie w emisjach pakietowych, gdzie silne i szybkie zaniki sygnałów,
zwłaszcza przechodzących przez trasy podbiegunowe, mogą doprowadzać do
zatykania wejścia karty dźwiękowej (czas powrotu do jego maksymalnej czułości
jest dosyć długi).
Elastyczne strojenie
W tym miejscu znacznie się już zbliżyliśmy do sedna opisu. Strojenie może
się odbywać przy użyciu pokrętła z minimalnym krokiem równym jednemu hercowi.
Przyciskiem TS, czyli Tuning Step, możemy zwiększać krok do 10Hz, a nawet
do 1kHz, co pozwala na przestrajanie w szerszych zakresach. Transceiver
dysponuje tak zwanym elektronicznym kołem zamachowym, które zmienia raster
z powolnego tempa 10Hz na 50Hz. Podczas pojedyńczego powolnego obrotu
częstotliwość zmienia się o 2,5kHz, co jest idealne dla wąskopasmowych
trybów pracy, natomiast szybkie strojenie daje 50kHz na jeden obrót. Taka
automatyka jest dla wielu irytująca, ale w razie potrzeby można ją wyłączyć.
Dla modulacji amplitudy możemy wprowadzić inne kroki strojenia, na przykład
odstęp międzykanałowy 9kHz na falach średnich. Częstotliwość możemy również
wprowadzać ręcznie z klawiatury. Do dyspozycji są dwa oscylatory VFO (A
oraz B), a więc możliwy jest tryb pracy z odstępem częstotliwości (Split).
Dla zrównania częstotliwości pracy obydwu generatorów wystarczy naciśnięcie
odpowiedniego klawisza. W przypadku mniejszych odstępów między częstotliwościami
nadawania i odbioru możemy włączyć precyzyjne odstrajanie odbiornika (RIT).
Przeskakiwanie z jednego pasma amatorskiego na inne wykonujemy za pomocą
przycisków UP i DOWN. Radiostacja dysponuje pamięcią liczącą 99 komórek,
w których zapamiętać można np. częstotliwość i rodzaj emisji. Dwie dalsze
komórki służą do zapamiętania częstotliwości granicznych dla przeszukiwania
zakresu. Zawartość tych komórek pamięci możemy przenosić do VFO i z powrotem.
Tor odbiorczy
Tor odbiorczy jest rozwiązany w sposób klasyczny. IC-718 ma tylko jedno
wejście antenowe - gniazdo SO-239 o impedancji 50W. Dla anten o innej
impedancji należy zastosować opcjonalny automatyczny przyrząd dopasowujący
AT-180. Jest on uruchamiany przyciskiem TUNER na płycie czołowej. W przypadku,
gdy moc nadawania na SSB w trybie QRP nie jest wystarczająca do uaktywnienia
automatycznego strojenia, skrzynkę antenową możemy przestrajać ręcznie.
Paskowy wskaźnik sygnału radiostacji możemy przełączyć na wyświetlanie
współczynnika fali stojącej, aby ułatwić prawidłowe dostrojenie za pomocą
dowolnego urządzenia dopasowującego antenę.
Przed stopniami wejściowymi IC-718 znajduje się tłumik 20dB pozwalający
na uniknięcie przesterowania odbiornika. Dla krótkich anten może on być
zawsze wyłączony, natomiast w przypadku dłuższych anten drutowych ustawienie
przełącznika w pozycji ATT znacznie odciąża wejście, szczególnie o zmierzchu.
Następnie sygnał przechodzi przez rozmaite filtry. Dla zakresu 30 kHz-1,6MHz
zastosowano kolejny tłumik o tłumieniu min. 20dB, który niestety nie daje
się wyłączyć, i który powinien eliminować lokalne stacje średniofalowe.
W Niemczech (podobnie jak i w Polsce - przyp. tłum.) fale średnie są wykorzystywane
w coraz mniejszym stopniu, więc takie środki ostrożności uważamy za przesadne.
O ile w zakresie do 1,6MHz zastosowano tylko filtr dolnoprzepustowy, który
tłumi wszystkie wyższe częstotliwości, to dla zakresu 1,6-30MHz użyto
w sumie sześciu filtrów pasmowych i dodatkowego filtru dolnoprzepustowego
(o częstotliwości granicznej 4MHz), które wycinają z pasma podzakresy
o szerokości 1,6-2MHz o częstotliwościach granicznych 4-8-11-15-22-30MHz.
Przed nimi znajduje się dodatkowo filtr górnoprzepustowy, który skutecznie
wycina sygnały poniżej 1,6MHz - a zatem uczyniono wszystko dla eliminacji
stacji średniofalowych. Problemy występują jednak w dolnych pasmach fal
krótkich, gdzie filtr 4-8MHz przepuszcza nie tylko silne stacje radiofoniczne
w pasmach 41m i 49 m, ale również i stacje komercyjne.
TCXO dla pracy z kartą dźwiękową
Dopiero za tymi filtrami znajduje się przełączany za pomocą diod przedwzmacniacz,
który na życzenie wzmacnia sygnał o skromne 10dB. W ogóle wzmocnienie
w.cz. jest dość niskie w dolnych zakresach i zwiększa się ze wzrostem
częstotliwości. W związku z tym, że poziom najsłabszego odbieranego sygnału
wynosi -14dBm, transceiver już na 20m osiąga granicę, której nie da się
w sposób rozsądny przekroczyć. Za wzmacniaczem (względnie za filtrami
wstępnymi) sygnał przechodzi przez filtr dolnoprzepustowy 30MHz, a następnie
dociera do mieszacza zrównoważonego, który tworzą cztery tranzystory 2SK17040X4.
Syntezer DDS sterujący mieszacz pracuje w zakresie od 64,485MHz do 97,455MHz.
Zamiast wbudowanego oscylatora kwarcowego 32MHz można zastosować (opcjonalny)
oscylator z kompensacją temperaturową (TCXO) model SR-338. Utrzymuje on
częstotliwość z dokładnością do 0,5 ppm i z tego względu jest zalecany
dla miłośników emisji wąskopasmowych. W przeciwnym razie w czasie pierwszej
godziny od chwili włączenia urządzenia częstotliwość zmienia się o 200Hz,
aby później - przy stałej temperaturze pokojowej - wciąż jeszcze wykazywać
dryft 30Hz. Współczynnik 0,5 ppm podany dla oscylatora SR-338 oznacza,
że częstotliwość jest utrzymywana z dokładnością do połowy jednej milionowej
części. Dla częstotliwości 2MHz stanowi to dokładnie 1Hz, natomiast dla
30MHz jest to 15Hz. Większość programów dla kart dźwiękowych kompensuje
taki, a nawet wyższy dryft dzięki automatycznej regulacji częstotliwości
(ARCz - AFC). Wbudowanie oscylatora SR-338 jest, niestety, tak pracochłonne,
że lepiej byłoby od razu zamówić u sprzedawcy odpowiednio wyposażony egzemplarz
transceivera.
Pierwsza częstotliwość pośrednia 67,455MHz zostaje odfiltrowana w filtrze
kwarcowym, za którym znajduje się wzmacniacz p.cz. Wysoka p.cz. pozwala
na stłumienie częstotliwości lustrzanej i harmonicznych, na przykład dla
pasma 20m o ponad 90dB. Druga częstotliwość pośrednia wynosi 455kHz i
do jej odfiltrowania użyto filtru ceramicznego. Bezpośrednio za nim znajduje
się wyłączany ogranicznik zakłóceń o regulowanym progu działania. Zapewnia
on odczuwalne stłumienie w pierwszym rzędzie krótkich zakłóceń impulsowych.
W każdym razie tego tłumika należy używać z rozwagą, gdyż przy bardzo
silnych sygnałach sumarycznych powoduje on zniekształcenia sygnału użytecznego.
Trzeba więc wiedzieć, co się robi i słuchać, kiedy odbiór staje się najlepszy.
Przed wejściem do zestawu filtrów p.cz. sygnał jest jeszcze raz wzmacniany.
Dla AM nie przewidziano dodatkowego; korzysta się z filtru ceramicznego
o szerokości pasma 6kHz, umieszczonego przed ogranicznikiem zakłóceń;
szerokość jego charakterystyki wynosi 20kHz na poziomie -40dB. Lepsze
parametry wykazuje kwarcowy filtr dla SSB: pasmo 2,1kHz przy -6dB oraz
4,5kHz przy -60dB. Oczywiście w tych regionach cenowych oszczędza się
na filtrach i dlatego ważne jest, że pozostawiono możliwość zainstalowania
dodatkowego filtru. Do wyboru stoją świetne kwarcowe filtry firmy Icom
o szerokości pasma przepustowego 250Hz, 500Hz, 1,8kHz, 2,8kHz lub 3,3kHz.
Przy transmisji CW lub transmisji danych zdecydowalibyśmy się zapewne
na filtr 500Hz, aby mieć wyposażenie również dla emisji PACTOR i Clover.
Jeżeli natomiast punktem ciężkości w naszej pracy jest SSB, to sięgniemy
po któryś z trzech szerszych modeli, przy czym filtr 1,8kHz zapewnia prawidłowy
dźwięk miłośnikom DX, natomiast filtr 3,3kHz cieszy rozmówców niemal pełnym
brzmieniem, przynajmniej męskiego głosu.
Dla każdego rodzaju emisji dysponujemy trójpozycyjnym przełącznikiem:
WIDE, NORMAL, NARROW, zatem jak i w SSB, tak i w CW oraz RTTY można wybrać
na przykład pasmo 6kHz, 2,4kHz oraz 500Hz - pod warunkiem zainstalowania
dodatkowych filtrów! Dla AM można korzystać również z przełączanych filtrów
SSB. Instalowanie dodatkowego filtru wymaga wyjęcia płyty z obudowy i
lutowania - tak samo, jak dla oscylatora CR-338 powinniśmy od razu zakupić
kompletny transceiver i zaoszczędzić sobie tej pracy.
Odfiltrowany sygnał przechodzi następnie przez dwa stopnie wzmacniaczy
p.cz. ze stopniem buforowym dla wytworzenia napięcia ARW. Napięcie to
oddziałuje na trzy pierwsze stopnie wzmacniacza p.cz., ale nie mamy ani
możliwości wyłączenia go, ani nawet regulacji stałych czasu. Możemy jedynie
ręcznie zmniejszyć wzmocnienie w.cz. przy użyciu regulatora RF GAIN. Zaleca
się intensywne korzystanie z niego, ponieważ, jak wiadomo, pozwala to
na uzyskanie możliwie najlepszego odstępu sygnału od szumów, a nie oddziałuje
na wskazania S-metru. Wielu radioamatorów albo zapomina o tym albo świadomie
unika regulacji, aby w trakcie przestrajania usłyszeć możliwie jak najsłabsze
sygnały.
Odbiornik jest wyposażony w przestrajany generator BFO oraz detektory:
iloczynowy dla SSB i CW i obwiedni dla AM. Pomiędzy demodulator i wzmacniacz
m.cz. można włączyć układ cyfrowej obróbki sygnałów (DSP), który pozwala
na redukcję szumów i eliminację minimum trzech sygnałów zakłócających
w trakcie odbioru SSB (filtr zaporowy - "notch"). Eliminacja
zakłóceń w torze m.cz. nie oddziałuje jednak na pracę ARW, co oznacza,
że silne sygnały zakłócające powodują stłumienie sygnału użytecznego.
Brawo dla VOX-a i kompresora dynamiki
W części nadawczej nie ma wielkich rewelacji. Niemniej cieszy nas kompresor
dynamiki m.cz., podwyższający skuteczną moc nadawania w SSB. Zawsze odbywa
się to pewnym kosztem naturalności dźwięku, ale gorąco witamy to urządzenie
jako "świder DX-owy", zwłaszcza, że daje on też dobre wskazania
na paskowym wskaźniku ALC. Możemy regulować wzmocnienie toru mikrofonowego,
jak również moc nadawania (w 101 krokach: w zakresie 1-99W, do tego dochodzi
pozycja L dla mocy poniżej 1 W oraz pozycja H dla mocy 100W).
Na dodatkowy aplauz zasługuje układ VOX, który służy do automatycznego
przełączania z nadawania na odbiór - na tej funkcji zbyt chętnie się oszczędza
w przypadku tańszych konstrukcji. Funkcja ta jest nie tylko ważna w łączności
fonicznej, ale także niemal nieodzowna dla łatwej i nieskomplikowanej
pracy z zastosowaniem karty dźwiękowej: zależnie od sytuacji możliwa jest
rezygnacja z oddzielnego przełączania przy użyciu gniazdek na tylnej ściance
lub złącza MIC na froncie i złącza RS232 komputera.
IC-718 jest jednym z tych rzadkich urządzeń, w których zastosowano nie
tylko modulację AFSK - dla emisji cyfrowych poprzez kartę dźwiękową -
lecz również FSK. W trybie AFSK częstotliwości znamionowe są generowane
na niskiej częstotliwości i stosowana jest modulacja SSB, co dzisiaj jest
standardem, natomiast w trybie FSK oscylator jest bezpośrednio kluczowany
sygnałem cyfrowym. Ten drugi sposób pozwala na otrzymanie czystszych sygnałów
nadawanych. IC-718 jest ustawiany na wartość odstępu (= Shift) wynoszącą
170, 200, 425 lub 850Hz. Poza tym można ustawić częstotliwość spoczynkową
(Mark) wynoszącą 1275, 1615 lub 2125Hz. Częstotliwość Space leży albo
powyżej ("normalna") albo poniżej ("odwrotna") częstotliwości
spoczynkowej - IC-718 daje możliwość wyboru jednego z tych dwóch ustawień.
Zadziwiające jest, że w tej klasie cenowej zadano sobie tyle trudu w realizacji
układu klucza elektronicznego. Mamy tutaj możliwość regulacji stosunku
długości kreski do kropki w zakresie pomiędzy 2,8 a 4,5 (normalny: 3,0),
a także wybór między kluczem klasycznym i jeszcze bardziej powszechnym
dzisiaj przyciskiem typu "paddle", dla którego elektroniczne
oprzyrządowanie rzeczywiście jest potrzebne. Nawet przycisk PTT na mikrofonie
może pełnić rolę klucza telegraficznego. W takiej sytuacji na nic zdadzą
się wymówki uczestnika wyprawy DX, że nie mógł osiągnąć wymarzonych punktów
pasma CW, ponieważ klucz został w domu.
Obsługa bez podręcznika (prawie)
Obsługa podstawowych funkcji transceivera jest bardzo prosta. Doświadczony
radioamator opanuje IC-718 w niewiarygodnie krótkim czasie i to bez podręcznika.
Urządzenie wyposażone jest dodatkowo w rozmaite funkcje, które można zmieniać
lub dopasować według własnego gustu. Służą do tego dwa różne rodzaje menu:
w grupie "Quick Set" mieszczą się funkcje częściej potrzebne,
jak ustawienie szybkości kluczowania, przyciemnianie wyświetlacza, regulacja
wzmocnienia mikrofonu i mocy nadawania albo częstotliwości BFO. Grupa
"Initial Set Mode" daje większy wybór. Z jednej strony obejmuje
ona funkcje pozwalające na późniejszą "idiotoodporną" obsługę
stacji - na przykład wyboru emisji tylko do USB i LSB. Z drugiej strony
można dostosować transceiver do pracy w zależności od wyposażenia w filtry
i skonfigurować złącze do PC (niestety, dostępne tylko poprzez konwerter
napięć Icom CT-17 umożliwiający przyłączenia do pojedynczego złącza RS232
aż czterech transceiverów, które można indywidualnie odczytywać i sterować
za pośrednictwem różnych adresów programowych).
Jak na swą klasę cenową, IC-718 jest wyposażony we wszystkie złącza, których
się dziś wymaga. Należy wymienić gniazda "ALC-Eingang" ("wejście
ALC") oraz SEND do wysterowania oddzielnego stopnia mocy, jeżeli
pochodzi on od producenta innego niż Icom. Gniazdo ACC z 13 stykami zapewnia
komplet możliwości: wejścia, wyjścia i sterowanie dla wszystkich urządzeń
dodatkowych (łącznie z SEND i SQUELCH), jak również pobieranie z nich
napięcia stałego 13,8 V przy prądzie maks. 1 A do zasilania urządzeń dodatkowych.
Do pracy!
Jak już powiedziałem, obsługa transceivera zasadniczo nie zawiera szczególnie
trudnych punktów. Opis przycisków i podwójnego regulatora jest wyraźny,
a wyświetlacz jest jasny i kontrastowy. Konsultacji z podręcznikiem wymaga
zaledwie zmiana funkcji zawartych w menu. Może to być również konieczne
przy korzystaniu z kombinowanego regulatora RF/SQL, jeżeli użytkownik
nie jest dobrze obeznany z urządzeniami Icom.
Samo urządzenie wydaje się raczej niewielkie, lecz płyta czołowa jest
przestronna w sposób już nie praktykowany i wręcz zaprasza do użycia.
Dołączyliśmy wreszcie transceiver do naszych anten: logarytmiczno-periodycznej
Titanex DLP-11, Windom FD-4 oraz pionowej pętli pełnofalowej dla 40 m.
Dla radioamatora zmuszonego do oszczędności w kwestii wyboru transceivera
takie oprzyrządowanie leży na granicy możliwości. Prawdopodobnie większość
użytkowników tej wartościowej konstrukcji zastosuje dipol lub zoptymalizowaną
dla zakresów amatorskich antenę "Groundplane" . Obydwa rozwiązania
mają taką zaletę, że ewentualne problemy z silnymi sygnałami albo nie
odgrywają żadnej roli, albo są znikomo małe.
ARRL podczas prowadzonych przez siebie testów uzyskała wolny od intermodulacji
zakres dynamiki między 85dB a 88dB przy 3,5MHz i 14MHz, przy przedwzmacniaczu
odpowiednio włączonym i wyłączonym. Punkt przecięcia trzeciego rzędu znajdował
się: dla 3,5MHz przy +10,4dBm (przedwzmacniacz wyłączony) względnie -2,3dBm
(włączony), a dla 14MHz przy +6,8dBm względnie -9,3dBm (przedwzmacniacz
odpowiednio wyłączony/włączony). Punkt przecięcia drugiego rzędu leży
przy +55dBm.
Pomiary wykonywał Manfred Dudde DL5KCZ w nieco innej konfiguracji. Wyniki
pomiarów znajdują się w ramkach.
Dźwięk SSB zarówno przy nadawaniu, jak i przy odbiorze jest wyraźny i
zrozumiały. Po zoptymalizowaniu odbioru przy pomocy regulatora "SHIFT"
otrzymujemy za nasze pieniądze niewiarygodne wyniki. Dla odmiany transmisja
CW jest obarczona pewnymi niedogodnościami. Czy dotyczą one tylko naszego
egzemplarza? Jeżeli do pracy na CW przywiązujemy duże znaczenie, to przed
zakupem transceivera dokładnie posłuchajmy tonu dudnieniowego, jak i wysyłanych
znaków, przy pomocy innego transceivera lub odbiornika.
I jeszcze wskazówka dla zwolenników fal długich: w zakresie od 33kHz (nadajnik
RTTY) i 60kHz (MSF) mogliśmy usłyszeć wszystkie europejskie nadajniki
sygnałów czasu. A czułość jest wyraźnie wyższa, gdy przedwzmacniacz jest
odłączony! Dopiero od około 150kHz praca przedwzmacniacza odpowiada funkcji
zawartej w nazwie tego zespołu.
Podsumowanie
Wynikiem naszych wysiłków jest następujące posumowanie: niewiarygodnie
wart swej ceny kompletny transceiver, który w ramach ceny należałoby uzupełnić
tylko o przełączany i odłączany układ ARW, jak również o funkcjonalne
kluczowanie CW. Jak zawsze - nie tylko w tej kategorii cenowej - należałoby
sobie życzyć lepszej selektywności wstępnej. Najwyższy stopień czułości
można mieć tylko za cenę nielicznych zakłóceń intermodulacyjnych. Niestety,
po dodaniu kilku opcjonalnych akcesoriów firmy Icom, szybko przekraczamy
cenę 1300 euro. Za taką cenę można mieć transceiver przynajmniej z pasmem
6m, a niekiedy jeszcze 2m i 70cm. No cóż, wszystko kosztuje, nawet tani
transceiver.
Nils Schiffhauer, Funk
Pełny tekst artykułu na stronach magazynu
|